MELLOW LIVIN' 2 BY BRELOK


Brelok przedstawia swój drugi edit z serii Melow Livin'. Kamil Śliwka wykonał kawał dobrej roboty filmując i montując powyższy materiał. Zresztą sprawdźcie sami!!

OBÓZ PRZYGOTOWAWCZY TKT


W miniony weekend wybraliśmy się w góry. W składzie Ogień, Brelok, KayPee i ja wyruszyliśmy na biwak w okolicy Hali Lipowskiej. Piotrek wziął ze sobą kamerę i od niechcenia zmontował takie krótkie video. Zdjęcia z naszej wędrówki znajdziecie u Ognia na blogu. Czuwaj! Ave TKT!

FLACHAUWINKEL MIT BURN JUNGS

Opuszczając Flachauwinkel ostatnim razem, było dla mnie pewne, że szybko tu wrócę. Nie minął miesiąc i here I am! Tym razem z teamem BURN'a w składzie Brelok, Ogień, Kamil i ja. W 3 gorące i słoneczne dni wyprodukowaliśmy konkretne ilości materiału. Zapraszam na sneak peak zdjęć Ognia, na konkrety trzeba cierpliwie poczekać.

TATRY / DOLINA PIĘCIU STAWÓW



Trzeba mieć dużo szczęścia żeby trafić z warunkami i pogodą w Tatrach. Nie ukrywam, że tym razem też obawialiśmy się, że znowu wrócimy bez niczego. Jak się później okazało - zupełnie niepotrzebnie. Trafiliśmy wręcz idealnie, środa w chmurach z lekkimi przejaśnieniami, czwartek bluebird! W składzie Ogień, Brelok, Piotrek Kabat i ja, wycisnęliśmy ile się dało z Doliny Pięciu Stawów (w ciągu jednego dnia). Na akcje musicie jeszcze chwilę poczekać, w międzyczasie zapraszam do obejrzenia kilku lifestylowych fotek.

WAS ZUM TEUFEL IM FLACHAUWINKL



Krótki edit z Absolut Parku w Flachauwinkl. Pod koniec lajna z moich ust wydobyło się niekontrolowane, euforyczne 'was zum teufel!' dlatego postanowiliśmy, że tak nazwiemy ten krótki materiał. Po wygoglowaniu okazało sie, że znaczy to tyle co 'what the fuck!'. Następnego dnia tekst został podchwycony i był stosowany nagminnie przy każdej wypowiedzi. Dzięki R5 i Driftwell za pomoc!

SPLITBOARDING



Zawsze byłem sceptycznie nastawiony do tego rodzaju sprzętu, wydawało mi się, że snowboard przecięty w pół zupełnie straci swoje właściwości. Nie będzie miał wystarczającej elastyczności i stabilności. Do tego ta waga wszystkich dodatkowych insertów i systemu Voila, na tym po prostu nie będzie się dało jeździć. Byłem w błędzie. Technologia poszła tak do przodu, że gotowy zestaw (bez fok) waży niewiele więcej od zwykłego zestawu freeridowego, a możliwości jakie oferuje, są praktycznie nieograniczone .

FIRST SNOW VAL THORENS

Zazwyczaj na pierwszym wyjezdzie w sezonie obijam sobie dupe o lodowe skocznie gdzieś w Austrii na lodowcu gdzie niemiłosiernie piździ. Tym razem na 'pierwszy strzał' wybraliśmy się do Val Thorens. Trafiliśmy idealnie po 11 dniach opadu na 5 dni tzw. bluebird (czyt. lampy). Już po kilku dniach mieliśmy więcej materiału niż przez cały zeszły sezon, a wśród nich powyższą fotę Ognia którą większość z was już pewnie widziała. Moim skromnym zdaniem jest to zdjęcie kompletne, pokazujące kwintesencję freeridu. Więcej strzałów z puchowego Val Thorens w dalszej części posta, zapraszam.